niedziela, 17 stycznia 2016

Puk,puk....tu Rzeczywistość-rozdział pierwszy.

Rzuciłam poduszką o ścianę.
-Nienawidzę mojego życia-wrzasnełam na całe gardło.
Nic mi nie wychodzi!Nic!Nie potrafię nawet utrzymać przy sobie przyjaciół!
Nie mam ochoty na nic...chcę tylko iść spać.Ale nie mogę.Jutro sprawdzian.
Usiadłam nad biologią.Nic z tego nie rozumiałam.Tylko jakieś litery i rysunki.Po co mi to?Czy jako sprzedawczyni, pani w biurze, sprzątaczka lub ktokolwiek podobny będę potrzebować wiedzy o żabach?Raczej nie...

''Nie wiem co ci dolega.Ale pamiętaj ja zawsze jestem przy tobie!
Kocham Cię...''-sms od nieznanego numeru.Tak jak zawsze wie co powiedzić.Ciekawe kto to?Może mama...nie ona nie ma czasu, zresztą podpisała by się.

Myślę, że zaliczę ten test.Coś tam umiem.Ale żaby są okropnie nudne!Jest północ idę spać.Jutro muszę iść do szkoły.


-Wstawaj!Spóźnisz się-mama obudziła mnie z niepotrzebnym zamieszaniem.
-Dobra już dobra.Wstaje-wygramoliłam się spod koca.


Po pięciominutowym spacerze dotarłam do szkoły.Ledwo dowlekłam się do szatni.
Przebrałam buty i już miałam wyjść gdy nagle usłyszałam głos:
-Hej piękna!-ktoś chwycił mnie za ramię.Przestraszyłam się nie na żarty...


2 komentarze: