niedziela, 27 grudnia 2015

I tak mnie nie zrozumiesz...-rozdział pierwszy

Ola miała piętnaście lat.Chodziła do drugiej gimnazjum.Nie była złą uczennicą.Jednak w szkole miała pozycje samotnika. Nie interesowało ją życie gwiazd,internet oraz wszystkie inne rzeczy, którymi zajmowali się jej rówieśnicy.Ale pewnego dnia wszystko miało się zmienić, zwykła szara myszka miała przeżyć przygodę o, której marzy wiele ludzi...

Była środa rano Ola ledwo wygramoliła się z łóżka.Nie lubiła wstawać rano, zresztą jak prawie każdy.Na szczęście pozostało niewiele czasu do ferii.Będzie mogła spokojnie spać do pierwszej,czytać książki i oglądać telewizor.
Aleksandra ubrała się i zeszła po schodach do kuchni gdzie czekała już na nią mama ze śniadaniem.
-Jak ci się spało-Pani Kowal podała śniadanie córce.
-Dobrze-Ola ugryzła kawałek chleba.-Jak zawsze śniło mi się, że coś mnie zjadło.
-Too...fajnie-matka Oli była zmieszana.-Mam dla ciebie niespodziankę!
-Jaką-Ola nie wykazywała specjalnego entuzjazmu
-Jedziesz do babci na ferie!-Pani Kowal aż podskoczyła-Do Wielkiej Brytani.
-CO?Nie nie możesz mi tego zrobić!!-Ola była zdruzgotana
-Myślałam, że się cieszysz-mama Aleksandry była zawiedziona-Nic już nie zrobię...twój brat jest szczęśliwy.
-Idę do szkoły bo się spóźnie-Ola wyszła.-Tak mój brat jest szczęśliwy.On wiecznie jest szczęśliwy.
Piotrek miał siedemnaście lat.Był lubiany. Wiecznie nie było go w domu.Cały wolny czas spędzał ze znajomymi.Mógł się też pochwalić nieskazitelną urodą.Był przeciwieństwem Oli-przynajmniej według niej.

Ola zmierzała do szkoły.Z trudem powstrzymywała łzy.
-Ja w Wielkiej Brytani u babci?-myślała-to musi być jakaś pomyłka.Dobrze, że nie zostanę tam na zawsze.Przez dwa tygodnie jakoś sobie poradzę.

Niestety ku rozczarowaniu bohaterki w szatni czekało ją niezbyt przyjemne powitanie.
-O proszę przyszła nasza księżniczka-Amanda pokazała w wrednym uśmiechu swoje śnieżnobiałe zęby-Czyżbyś nie pomyliła szatni?
-O co ci chodzi?-Ola nie cierpiała Amandy-Nic ci nie zrobiłam.To moja szatnia.
-Czyżby?-Amanda włączyła tryb bojowy-Wiesz wydaje mi się,że idiotki mają szatnie bardziej na prawo.
-Wiesz...słabe to było-Olka przestała zwracać uwagi na dziewczynę.
Amanda parskneła:
-Chodźcie laski-zwróciła się do swoich wytresowanych lalek-Nic tu po nas.Niech nasza księżniczka zmieni pantofelki.
Amanda wyszła z szatni.
-Co za dzień-pomyślała Ola- a to dopiero początek...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz